środa, 18 listopada 2009

A potem była imprezka


Trzeba było pożyczyć krzesła od sąsiadów :)


7 komentarzy:

Karola pisze...

No niezła imprezka :D:D
Ale te kociamberki włochate są po prostu the best!!!!

kachasek pisze...

rewelacyjne są te twoje stwory :)
pozdrawiam i zapraszam po wyróżnienie

ta Magda pisze...

mistrzostwo świata w aranżacji i dzierganiu - rzecz jasna. (czy mi się zdaje, czy długo Cię nie było?)

br0mba pisze...

dziękuje :) Faktycznie dlugo mnie nie bylo, troche mialam przerwy w szydelku, potem ciagle brakowalo mi czasu zeby wrzucic zdjecia, aw z koncu nadejszła wiekopomna chwila :)
Pozdrawiam :)

Cérie pisze...

Wiekopomna chwila, którą mamy możliwość wspólnie celebrować. ((:

Bobe Majse pisze...

Imprezka, nie imprezka,
mnie się w oku kręci łezka.
To ze śmiechu, to wzruszenia.
Wielki talent - bez wątpienia!

:) Ola - Bobe Majse

Szkiełka w kalejdoskopie pisze...

Niesamowite! Że też tak się da.