Takie są skutki jazdy na sankach bez śniegu :)
Biedny miś - ale jaki fajny - śliczny poprostu z tymi bandażami mu do twarzy :)
Głupio sie smiac z czyjegos nieszczescia,ale sie prawie poplakalam ze smiechu,biedactwo sie zalatwiło!!!
biedniutki:(
Prześliczny:) Uśmiałam się BARDZO...
biedaczysko... ale dobrze go opatrzyłaś...?
Jestem fanką biedaczyska - Mateuszka
ahaha, muszę młodemu pokazać, bo się upiera teraz jak śniegu nie ma, że on na sanki idzie ;pMateuszek jest przesłodki :)
starałam się bardzo dobrze go zaopatrzyć w czepiec hipokratesa :))) który to jeszcze z lekcji przysposobienia obronnego z zamierzchłych czasów pamiętam :))
Ale slodziutki!Ty jednak masz super pomysly:)pozdrawiam
oj bidulek... u mnie śniegu akurat na sanki, więc niech szybko dobrzeje i zapraszam na mazury :D
Rewelacyjny ten miś :)Co za pomysłowość :) Pozdrawiam :)
oj....biedactwo, niech szybko wróci do zdrowia, pozdrawiam.papa
swietny w tych bandazach ....
Oj biedniutki. I taki rozkoszny.Pozdrawiam go serdecznie, Dana:)
ale go pokiereszowało :/ bidula słodkiego
ałć bidulek
Śliczny.
Oj biedulek. Dobrze się nim opiekuj. A tak w ogóle to bardzo fajny jest ten miś.
Bidulka :D Pomysł rewelacyjny !!!!!!!!!!!!! Pozdawiam.
Bidulek. Dobrze, że nie zdarł sobie skóry z nosa ;)
podoba nam się tutaj :) prace doskonałezapraszamy na nasz blog, ręcznie wykonywanych robótek :) http://szydelkowekoronki.blog.onet.pl/
Biedulek, ale jaki pocieszny... sama słodycz w tym misiowym nieszczęściu.
jeju, jaki biedny! Co się stało temu misiu? Kto śmiał? Znajdę i przegryzę tętnicę szyjną! wrrrrrrrr
Jest piekny,ja chetnie bym sie nim zaopiekowala:)
oj biedny miś. Mogłaś mu zrobić troszkę śniegu na szydłku
jeju jaki słodki, zakochałam się ^^
Misio uroczy, taki poturbowany troszkę... :)Zapraszam do mnie o odbiór wyróżnienia :)http://cudenkowo-madeleine.blogspot.com/
Bardzo pociesznie wygląda ten misio :) Lubię Twoje stworki, bo sama takie czasem tworzę :)
Prześlij komentarz
28 komentarzy:
Biedny miś - ale jaki fajny - śliczny poprostu z tymi bandażami mu do twarzy :)
Głupio sie smiac z czyjegos nieszczescia,ale sie prawie poplakalam ze smiechu,biedactwo sie zalatwiło!!!
biedniutki:(
Prześliczny:) Uśmiałam się BARDZO...
biedaczysko... ale dobrze go opatrzyłaś...?
Jestem fanką biedaczyska - Mateuszka
ahaha, muszę młodemu pokazać, bo się upiera teraz jak śniegu nie ma, że on na sanki idzie ;p
Mateuszek jest przesłodki :)
starałam się bardzo dobrze go zaopatrzyć w czepiec hipokratesa :))) który to jeszcze z lekcji przysposobienia obronnego z zamierzchłych czasów pamiętam :))
Ale slodziutki!Ty jednak masz super pomysly:)pozdrawiam
oj bidulek... u mnie śniegu akurat na sanki, więc niech szybko dobrzeje i zapraszam na mazury :D
Rewelacyjny ten miś :)Co za pomysłowość :)
Pozdrawiam :)
oj....biedactwo, niech szybko wróci do zdrowia, pozdrawiam.papa
swietny w tych bandazach ....
Oj biedniutki. I taki rozkoszny.
Pozdrawiam go serdecznie, Dana:)
ale go pokiereszowało :/ bidula słodkiego
ałć bidulek
Śliczny.
Oj biedulek. Dobrze się nim opiekuj. A tak w ogóle to bardzo fajny jest ten miś.
Bidulka :D
Pomysł rewelacyjny !!!!!!!!!!!!!
Pozdawiam.
Bidulek. Dobrze, że nie zdarł sobie skóry z nosa ;)
podoba nam się tutaj :) prace doskonałe
zapraszamy na nasz blog, ręcznie wykonywanych robótek :) http://szydelkowekoronki.blog.onet.pl/
Biedulek, ale jaki pocieszny... sama słodycz w tym misiowym nieszczęściu.
jeju, jaki biedny! Co się stało temu misiu? Kto śmiał? Znajdę i przegryzę tętnicę szyjną! wrrrrrrrr
Jest piekny,ja chetnie bym sie nim zaopiekowala:)
oj biedny miś. Mogłaś mu zrobić troszkę śniegu na szydłku
jeju jaki słodki, zakochałam się ^^
Misio uroczy, taki poturbowany troszkę... :)
Zapraszam do mnie o odbiór wyróżnienia :)
http://cudenkowo-madeleine.blogspot.com/
Bardzo pociesznie wygląda ten misio :) Lubię Twoje stworki, bo sama takie czasem tworzę :)
Prześlij komentarz