środa, 29 grudnia 2010

Stewie

Zobaczyłam u Marzenciuk filcowego Briana z Family Guy i mi się przypomniało, że zrobiłam jakiś rok temu Stewie`go. Odnalazłam zdjęcia (bardzo słabe ale tylko to mi zostało) i oto jest :)





niedziela, 26 grudnia 2010

Wasze żółwie

Mam już pierwszego i czekam na następne :)

  od Asi
od Ani

i od Izy

  i Herkules od Karoli

Kasiulkowy Franklin

 i magister inżynier z Wioletowego Wzgórza


piątek, 24 grudnia 2010

Wesołych Świąt


Życzę Wam zdrowych i spokojnych Świąt :)

i taki mały prezent dla moich stałych (i niestałych też) "odwiedzaczy".
Mój pierwszy "poważny" opis :)
A kto nie szydełkuje niech spróbuje :) No i czekam na zdjęcia Waszych żółwików :)
Zrób sobie żółwia :)

niedziela, 19 grudnia 2010

Halina :)

Wystroiła się już świątecznie, a tu jeszcze choinka nie ubrana....

 
 

czwartek, 16 grudnia 2010

Rudy Lucio

Kolejny "wydziobany" :)

 
 
 
 
 Ponieważ ukłucie igłą do najprzyjemniejszych nie należy (zwłaszcza znienacka :), a naparstki metalowe się nie sprawdziły, wpadłam na genialny pomysł i zrobiłam sobie ochraniacze ze starych skórzanych rękawiczek (po prostu ciachnęłam palce i gra gitara). Polecam :)))

 Teraz mi żadna igła nie straszna :)


wtorek, 14 grudnia 2010

Dałam się wciągnąć...czyli zezowaty Zdzicho

W zeszłą środę  od jednego mega  Chomika  :) dostałam kopertę pełną skarbów, a w niej między innymi czarodziejską igłę do filcowania i wełnę czesankową.
No i niestety wpadłam po uszy.
Przedstawiam mojego pierwszego ufilcowanego igiełką miśka.

 
Patrzy troszkę lewym okiem do prawej kieszeni, ale to nic, następne będą mam nadzieje lepsze, trening czyni mistrzem :)
Zapas wełny mam conajmniej na najbliższą pięciolatkę, szkoda tylko że czasu w promocji nie dodają :)

Asia, raz jeszcze wielkie dzięki :)

poniedziałek, 6 grudnia 2010

Zima, zima, zima...

... pada, pada śnieg

Pora na sanki...

 
 

orzeł też obowiązkowo...
 

a po sankach, na rozgrzanie na trzy zdrowaśki do pieca?
 

Chyba jednak lepiej, gorąca kąpiel w pianie, filizanka gorącej herbaty i ciepłe łóżko :)


Kolejny wyturlał się z koszyczka

 
 

Psina otrzymała imię Sprytek :) i dostała przepiękne opakowanie od Edi

 

niedziela, 28 listopada 2010

Słoń Dominik

 
 
 
 

czwartek, 25 listopada 2010

Dzień Pluszowego Misia

Z tej okazji mój pierwszy w życiu i najukochańszy pluszowy miś , sfatygowany okrutnie, z wycałowanym czołem, bez futra - kiedyś było piękne białe ale przespał biedak ze mną prawie pół życia to mu się wytarło,  ale za to z oczami :). Ma już  sporo po trzydziestce więc nie ma się co dziwić że mu się trociny sypią (mnie się jeszcze nie sypią chociaż  miś jest tylko rok młodszy ode mnie) :)
Ile on zastrzyków przeżył i ile operacji to tylko ja wiem.
Oto "Ukaszek" nazwany przez mojego brata Frankensteinem :)

czwartek, 18 listopada 2010